You can translate it ...

środa, 28 listopada 2012

Koralowiec

Mój mąż powiedział, że to pierścionek nie na tę porę roku, bo jak na niego rękawiczkę ubrać. Ale kto by się takimi drobiazgami przejmował. Jak jest w głowie plan, pomysł to należny go realizować, bo inaczej w nocy myślę o tym jak to zrobić. Kilka lat temu robiłam sobie komplet korali z bransoletką z koralowca.
Zostało mi kilka kamyczków w woreczku i jeden z nich wykorzystałam w moim ostatnim projekcie.





niedziela, 18 listopada 2012

Koraliki.


Kolejne kilka godzin pracy przy koralikach i mam nowe bransoletki.


czwartek, 15 listopada 2012

Pierścień.

Pierwszy pierścień wykonany w sposób tradycyjny.
Srebro i kamień  lapis lazuli .






wtorek, 13 listopada 2012

Zielono mi.

Kolejne poczynania koralikowe.



Bransoletka robiona na szydełku moja osobista i ulubiona.

poniedziałek, 12 listopada 2012

Koraliki

Kilka miesięcy temu i na mnie padło, i wciągnęły mnie  koralikowe bransoletki. Pierwsze z nich robione były z nędznej jakości koralików, bo jak sobie coś ubzduram to musi być już i teraz, a "teraz" to tylko takie były.




Wyplatana  przy użyciu igły.




Kolejna, robiona na szydełku.




 Wyplatana na pędzlu do malowania, przy użyciu igły.

niedziela, 11 listopada 2012

Raktywacja

Postanowiłam po długiej, bo ponad rocznej przerwie, reaktywować mojego pierwszego bloga.
W międzyczasie powstał (kilka miesięcy temu) nowy blog poświęcony moimi poczynaniom czesankowo-wełnianymi:   woolartstudio.blogspot.com . Ale, że mam niespokojną naturę i nie umiem poświęcić się tylko jednej pasji i próbuję różnych nowych technik rękodzielniczych, to właśnie tutaj będę prowadziła dokumentację tego co robię,  a co nie jest związane z wełną.
Natomiast wszystkich kiedyś mnie tu odwiedzających,  zapraszam do odwiedzenia mojego nowego bloga.

Zaczęłam pogłębiać wiedzę dotyczącą  powstawania biżuterii. I tak powstała moja pierwsza trójkolorowa obrączka.



Srebro w połączeniu z cieniutkimi obrączkami z miedzi i mosiądzu, lekko oksydowane.