You can translate it ...

sobota, 2 stycznia 2010

Święta 2009

Święta, święta i po świętach ... Ponieważ nie samymi uszkami człowiek żyje, zrobiłam w przerwach pomiędzy jedzeniem kilka długich spacerów.
Zawiedziona byłam wizytą w moim ukochanym Krakowie, spodziewałam się czegoś lepszego i bardziej świątecznego. Wprawdzie na rynku były stragany z rękodziełem wszelakim, ale było jakoś tak pusto i ponuro, mało światła - w porównaniu z warszawskim Nowym Światem, Krakowskim Przedmieściem i Rynkiem Starego Miasta bida z nędzą (może dlatego, że Kraków odwiedzałam dzień przed wigilią ?).
Natomiast bardzo miło zaprezentowała się w szacie świątecznej Wieliczka, bardzo ładnie oświetlona. Żałuję, że spacerując po niej nie miałam przy sobie aparatu fotograficznego.
W pierwszy dzień świąt odwiedziliśmy Niepołomice. Dawno w tym malutkim miasteczku nie byłam. Pospacerowaliśmy troszeczkę, trafiliśmy pod Pałac i na jego dziedziniec.
I tu już o aparacie pamiętałam. A poniżej kilka zdjęć :

Brama pałacowa.



Dziedziniec









Fragment parku przed pałacem.





Stokrotki kwitnące pod koniec grudnia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz